OOOooooooo!!! Samoloty się holują! Albo jeszcze co gorszego i to po francusku robią! Tankowanie w powietrzu koło Częstochowy

Dzisiaj trochę o sexie wśród samolotów 🙂

Poza astrofotografią i lataniem moim kolejnym “konikiem” jest fotografowanie samolotów lecących na wysokości przelotowej czyli najczęściej tak ok 30-40tyś stóp  (9-12km) To takie bezkrwawe łowy ptaszysk. Nie każdy to rozumie ale to naprawdę wielka frajda uchwycić z detalami samolot który przelatuje tak wysoko. Do tego dochodzi przyjemność z łapania ładnych i rzadkich okazów.

Na przykład taka piękność jak Boeing 747 – klasyka, która będzie jeszcze długo na niebie… Albo taki MD11 – ostatni tri-jet, czyli samolot z trzema silnikami który już niestety kończy służbę 🙁

Ale zaraz! Miało być o pożyciu intymnym…

Tak się składa, że mieszkam obecnie praktycznie na granicy wojskowej strefy tankowania w powietrzu. Tak, tak, dokładnie jak na filmach – latają sobie w kółko i jeden robi za podniebną stację benzynową a drugi za wiecznie śpieszącego się gościa na rezerwie 🙂 Strefa ma oznaczenie DORA i rozciąga się na północ od Częstochowy aż do wysokości Piotrkowa Trybunalskiego, na wschód kawałek za Radomsko i na zachód w okolice Kępna. Nad Polską są jeszcze trzy inne strefy: LUCY, KATE i SARA. Zawsze można sprawdzić na stronach Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej tzw. AUP LINK czyli rezerwacje przestrzeni, czy w naszej strefie jest szansa żeby się coś zadziało. Problem jest taki, że samolotów tych w 95% nie widać na radarze FR24 (jak ktoś nie wie co to to zapraszam tu: Flight Radar 24 Na szczęście jest też inne źródełko na którym można sobie coś podejrzeć: ADS-B Exchange

W listopadzie 2016 trafiła się niezła gratka bo przylecieli pofikać Francuzi z Holendrami – Niezła mieszanka co? 😛

Francuzi nadlecieli w bereciku z antenką bo jakżeby inaczej! (AWACS z tym pięknym radarem na plecach – Boeing E-3 Sentry) a Holendrzy byli już gotowi z wysuniętym interesem w KDC10 (tri-jet <3 ) Pewnie się nie spodziewali, że akurat będę w pobliżu. Z teleskopem. I aparatem. I radarem. Co za zbieżność 😀

A oto i są:

Uuuulalaaa! Momenty były, nie ma co!

W następnym odcinku poopowiadam trochę o sprzęcie do takich zdjęć – majątku nie kosztuje tylko wyrabia mięśnie 😉

Share Button

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *